Nie wybrałem królowej z Gwiezdnych wojen, wybrałem najbardziej olśniewającą aktorkę w tym przedziale wiekowym, która chodzi po ziemi. Pomyślałem o tej postaci i w moich oczach była to Natalie Portman. Ona w swojej pracy naprawdę chce odkrywać, szukać. A jej postać, Francine, to dziewczyna, która bardzo chce doświadczyć czegoś, co będzie poza granicami w obrębie których dorastała .
Pięć minut - to trudne. Najtrudniej jest „jednym pociągnięciem pędzla” zbudować postacie. Chciałem zrobić film o ludziach, o dwóch osobach, które są ze sobą emocjonalnie związane, są w skomplikowanym związku. To jedyny sposób, żeby mnie zainteresować krajobrazem, czy miastem – kiedy mogę wpleść je w narrację o osobach. Mój punkt widzenia na to miasto zależał w stu procentach od faktu, że jedna z moich postaci jest niewidoma i stara się zapamiętać historię miłosną, jak również od tego, że mam do dyspozycji energię kobiety, która jest taka śliczna i kochana. Starałem się taki sposób myślenia przenieść na domy, ulice, ludzi, samochody.