FREDERIC AUBURTIN

Gerard Depardieu i ja współreżyserowaliśmy jedną z części Zakochanego Paryża: „Dzielnicę Łacińską”. Gena Rowlands napisała scenariusz;  ma on w sobie coś z wielkich amerykańskich komedii. Gena zasugerowała bym pracował z Gerardem, a jako że się przyjaźniliśmy, zadzwoniłem i poprosiłem go o to. Zgodził się, pod warunkiem, że będzie współreżyserować, tak jak to już kiedyś robiliśmy w filmie The Bridge. Tak więc pracowałem z Geną Rowlands. To była prawdziwa przyjemność. Stworzyliśmy nawet drugoplanową rolę właściciela restauracji specjalnie dla Gerarda. Zdecydowałem się kręcić w Rostand Cafe, by nawiązać delikatnie do Cyrano de Bergeraca. To był bardzo udany i wesoły plan. Gerard  reżyserował Genę i Bena Gazzarę w gagach. To było, jak dotąd, moje najlepsze reżyserskie doświadczenie. 

Polityka Prywatności